Artykuł ukazał się 27 października 2019 w HRPolska.pl
Czym jest rotacja? To sytuacja w firmie, w której pracownik odchodzi lub zostaje zwolniony, a w jego miejsce pojawia się nowa osoba. Rotacja spędza sen z powiek pracodawcom i działom HR w polskich firmach (i nie tylko). Specjaliści głowią się nad tym, jak ograniczyć jej poziom. Nic dziwnego, kiedy nawet u najlepszych potrafi on osiągać 100 czy 200%, generując olbrzymie koszty dla firmy i wiele trudnych sytuacji. Aby skutecznie przeciwdziałać rotacji, trzeba zrozumieć naturę tego zjawiska i jego przyczyny – również te nieoczywiste.
Rotacja nie jest z gruntu zła – ale może być bardzo kosztowna
Rotacja często jest postrzegana jako zjawisko jednoznacznie złe i niepożądane. Tymczasem nowi pracownicy, którzy przychodzą w miejsce starych, dla firmy oznaczają świeżą krew, nowe pomysły i energię. Rotacja jest potrzebna, pod warunkiem, że utrzymuje się na zdrowym poziomie 10-30 proc. W niektórych branżach – na przykład w gastronomii – i firmach osiąga ona poziom nawet 200 proc., a więc w ciągu roku cały personel wymienia się dwukrotnie. Tak intensywna rotacja prowadzi do zahamowania rozwoju biznesu i powstania trudnych do udźwignięcia kosztów rekrutacji, szkoleń, badań, integracji itp.
Czas odgrywa zasadniczą rolę
Rotacja ma charakter sezonowy – jej poziom zmienia się w ciągu roku i w związku z tym powinien być na bieżąco mierzony. Kiedy wiemy, że według naszych pomiarów najwyższa rotacja przypada na czerwiec, wtedy odpowiednio wcześnie możemy się do niej przygotować. Warto zwracać uwagę na takie okresy, jak: koniec roku akademickiego, końcówka lata oraz święta Bożego Narodzenia. W branżach najbardziej narażonych na rotację, jak handel detaliczny, gastronomia i call center, te momenty w kalendarzu są kluczowe.
Im „lepszy” obraz pracy, tym większa rotacja
Jedną z częstych przyczyn rotacji jest źle przeprowadzona rozmowa rekrutacyjna. Firmy często sobie tego faktu nie uświadamiają. Rozmawiając z kandydatami do pracy, działy HR często opisują stanowisko w wyłącznie pozytywnym świetle. Przykład: młodym ludziom niekoniecznie mówi się, że praca w handlu to nie tylko przyjemne rozmowy z klientami i obsługa kasy. To również przyjmowanie dostaw i roznoszenie towaru, działanie w zespole i możliwe konflikty z ludźmi. Kiedy pracownicy zauważają, że rzeczywistość jest inna, niż namalował to dział HR, a praca okazuje się stresująca, szybko zaczynają myśleć o odejściu. Dlatego tak ważne jest nie zdobycie pracownika za wszelką cenę, a zdobycie takiego, który podejmie pracę mimo świadomości jej wad.
Rotują ci, którzy są źle wprowadzeni
Wysoka rotacja często wynika z braku świadomości, jak ważny jest onboarding – zapewnienie pracownikowi odpowiednich warunków startu na nowym stanowisku. Załóżmy, że w firmie z branży handlu jest deficyt pracowników w gorącym, grudniowym okresie. Nowa osoba musi wypełnić dziury w grafiku i w konsekwencji pierwsze dni pracy to dla niej 12-godzinne zmiany, podczas których niewiele się uczy, bo nikt nie ma czasu, by dobrze ją przeszkolić. Tworzy się rekrutacyjna, błędna spirala: brakuje ludzi, braki staramy się łatać nowym personelem, lecz „nowi” szybko odchodzą, ponieważ praca sprawia fatalne pierwsze wrażenie.
Grzech główny pracodawców: niespełnienie potrzeb grafikowych
Kilka lat temu McDonald's podkreślał w swoim przekazie reklamowym, że dba o dostosowanie dni i godzin pracy do rytmu życia pracownika. To, co dla McDonald's było dumą i magnesem na pracowników, powinno być regułą we wszystkich firmach, działających w oparciu o grafik. Pracodawcom nieraz trudno zapanować nad grafikiem. Ci, którzy są świadomi problemów z planowaniem czasu pracy, sięgają po nowoczesne rozwiązania technologiczne. Wśród dostępnych na rynku rozwiązań są takie, które wykorzystując sztuczną inteligencję i uczenie maszynowe, pomagają ułożyć harmonogram w taki sposób, aby służył on i pracodawcy, i pracownikom, jednocześnie ograniczając rotację.
Rotacja na niższych szczeblach pociąga rotację na wyższych
Stanowisko menedżerskie w restauracji czy punkcie handlowym z pozoru wydaje się stabilne – jeśli ktoś ma rotować, to raczej pracownicy z niższych szczebli. Jak się okazuje, jedno ściśle wiąże się z drugim. Kiedy szeregowi pracownicy często się wymieniają, menadżerom trudno jest budować zespół i zapewnić wymagany przez firmę standard. Ciągle są na etapie wdrażania nowych pracowników i ustalania rytmu pracy, a zarazem oczekuje się od nich, by miejsce było prowadzone zgodnie z wysokimi oczekiwaniami. Menedżerowie nie są w stanie realizować celów i w konsekwencji albo są zwalniani, albo sami odchodzą.
Jak zatem radzić sobie z problemem? W celu ograniczania rotacji należy stale monitorować jej poziom i być świadomym przyczyn powstawania – Dopiero wtedy możliwe będzie wdrażanie planów działań, które mogą zniwelować lub znacznie osłabić zjawisko rotacji. Nagrodą będzie oszczędność czasu i pieniędzy oraz idący za tym stabilny rozwój firmy.
Artykuł ukazał się 27 października 2019 w HRPolska.pl
Zamów audyt grafików pracy
Chcesz sprawdzić, czy Twoje grafiki pracy spełniają wszystkie wymogi prawne? Zapisz się na darmowy audyt.